historia Dębca

Początki Dębca datuje się na XVII/XVIII wiek, kiedy to w 1700 r. właściciel ziemski Michał Czenpiński wziął w dzierżawę północne tereny dawnego Lubonia, budując tam folwark zwany Dębczenem, Dąbczynem lub Dębcem i sprowadzając chłopów polskich oraz rolników z Bambergu. W wieku XIX zbudowano tu tory kolejowe, łączące Poznań z Wrocławiem i Kluczborkiem. Był to ważny czynnik dla rozwoju miasta, ale jednocześnie moment zwrotny dla Dębca, który został niejako oddzielony od metropolii. Konsekwencje tego widoczne są do dzisiaj. Mimo że w 1925 roku administracyjnie wieś została przyłączona do Poznania, to jednak nadal rozwijała się niezależnie. Do dzisiaj starsi mieszkańcy Dębca mówią, że „jadą do miasta”, gdy muszą załatwić coś w innej dzielnicy.
O rozkwicie w okresie międzywojennym na pewno świadczy fakt, że właśnie wtedy gospodarstwa domowe zyskały tu gaz, elektryczność i kanalizację. Wybudowano także szkołę powszechną oraz parafię rzymskokatolicką.

Zaraz po II wojnie światowej Zakłady im. Hipolita Cegielskiego zdecydowały o wybudowaniu na terenie Dębca dużego osiedla mieszkaniowego dla swoich pracowników, co zrealizowano na przestrzeni lat 50.-80. minionego wieku. Projekt tego założenia był szczytem ówczesnych osiągnięć urbanistycznych i do dzisiaj może uchodzić za przykład świetnego połączenia funkcji mieszkaniowych, użytkowych i rekreacyjnych.  Socrealistyczne budynki na Dębcu opracowywano indywidualnie z dbałością o detale. Niektóre projekty zawierają szczegółowe rysunki poręczy, parkanów, uchwytów do flag czy studzienek. Architekci zajmowali się także wyposażeniem wnętrz sklepów i mieszkań. Lokale były gotowe do zamieszkania, nie wymagały od właścicieli żadnych dodatkowych prac, a usterki były rzadkością. Warto podkreślić, że dwie pierwsze kolonie zbudowano tradycyjną technologią: betonowe i żelbetowe ławy fundamentowe, ściany z cegły (rzadko z siporeksu).

Niestety nie wszystkie plany projektowe udało się zrealizować, a z biegiem lat jakość została zastąpiona przez ilość. Wraz z rozwojem motoryzacji część terenów zielonych została ograniczona na rzecz miejsc parkingowych, a ruch samochodowy zwiększył się znacznie.
Mimo wszystko Dębiec do dzisiaj jest ostoją zieleni, a jego mieszkańcy często podkreślają, że nie ma bardziej przyjaznego miejsca do życia.